KS Prądniczanka Kraków - strona nieoficjalna

1-0 Czekaj 50 (karny)
1-1 Pieniążek 72

Sędziowali: Paweł Sikora oraz Bartłomiej Gorzkowski i Paweł Kuk. Czerwona kartka: Moszumański (Prądniczanka, 50). Widzów 150.

POGOŃ: Szot - T. Piwowarski, Janczyk, Kijowski, Czekaj - Kozak (73 Majewski), G. Dąbrowski, B. Piwowarski, S. Dudziński, Owczarski - Górski (85 Żarnowiecki).
PRĄDNICZANKA: Czerwiec - Bąk (70 Sędor), Ptak, Moszumański, Pieniążek - Kokoszyński (52 Sikora), Stępień, M. Jeleń, K. Jeleń, Kania (83 Jewuła) - Karpij (52 Cichy).

Pierwszy zespół Prądniczanki zremisował w wyjazdowym meczu z Pogonią Miechów 1-1 Bramkę dla naszej drużyny zdobył Piotrek Pieniążek. Zdobyty punkt jest bardzo cenny tym bardziej iż niemal całą drugą połowę Pradniczanka grała w osłabieniu po czerwonej kartce dla Moszumańskiego i przegrywała po rzucie karnym 0-1.

Pierwsza połowa była bardzo wyrównana oba zespoły znały ciężar tego meczu i przede wszystkim skupiały się na tym by nie stracić bramki. W tej części spotkania jedynie godne odnotowania były stałe fragmenty gry wykonywane przez gospodarzy,które stwarzały spore problemy defensorom Pradniczanki i kilka oskrzydlających akcji gości których finalizacja pozostawiała wiele do życzenia.Prawdziwy mecz rozpoczął się zaraz po przerwie. W jednej z pierwszych akcji Pogoni nieprzepisowo w polu karnym zachował się Moszumański chwytając napastnika gospodarzy za koszulkę, sędzia bez wahania wskazał na "wapno" pokazując równocześnie czerwoną kartkę obrońcy.Jedynastke na gola zamienili gospodarze i podbudowani tym faktem całkowicie przejęli inicjatywę na boisku. Najpierw niedokładnie wybijał piłkę Czerwiec podał ją wprost pod nogi napastnika ,który przelobował bramkarza ale w ostatniej chwili z lini bramkowej wybił ja Ptak.Następnie Pogoń stworzyła sobie trzy sytuacje sam na sam,ale za każdym razem górą był Czerwiec w pełni rehabilitując się za wcześniejszy błąd. Po długim okresie przewagi Miechowian do głosu zaczęli dochodzić goście głównie za sprawą dobrej postawy Mateusza Jelenia i Konrada Stępnia. Sporo ożywienia do gry Krakowian wnieśli także wprowadzeni Sędor I Cichy.Konsekwencją tego była akcja oskrzydlająca po której dość szczęśliwie do siatki trafił Pieniążek.Do końca meczu licznie zgromadzeni kibice oglądali bardzo odważną grę obu zespołów. Zarówno Pogoń jak i grająca w osłabieniu Prądniczanka chciała przechylić szale zwycięstwa na swoją stronę.Nikomu to się nie udało co na pewno jest sporym niedosytem dla obu zespołów.


po meczu powiedzieli:

Krzysztof Król:

Przyjechaliśmy do Miechowa po trzy punkty udało się zdobyć jeden co przy okolicznościach ,które wystąpiły jest cenne.Po pierwszej połowie miałem sporo pretensji do zawodników,zagrali bojaźliwie bez charakteru tak jakby wynik remisowy Im odpowiadał. Po przerwie miało być inaczej ,jednak czerwona kartka i gol pokrzyżował nam plany. Mimo gry w osłabieniu udało się nam wyrównać i z tego się ciesze. Nie mam pretensji do Tomka Moszumanskiego za faul zdażył się i tyle. To młody i zdolny chłopak na pewno jeszcze nie raz pokaże na co Go stać.

Piotr Pieniążek:

Dzisiejszy mecz troszkę nam nie wyszedł,Nie graliśmy od początku tego co sobie założyliśmy.Byliśmy zbyt mało agresywni za wolno rozgrywaliśmy piłkę.W końcówce pierwszej połowy już zaczęliśmy grac lepiej i konstruować dokładniejsze akcje dlatego druga połowa zapowiadała się na o wiele lepszą.Jednak karny i czerwona kartka spowodowały,ze mecz wyglądał inaczej iż zakładaliśmy.Co do bramki nie ukrywam ,że pomógł mi troszkę wiatr piłka wstrzelona w piąty metr nieporozumienie bramkarza z obrońcą pogoni i szczęśliwie piłka wpadła do siatki.

Tomasz Czerwiec:

Trzeba się cieszyć z remisu wywalczonego w ciężkich warunkach i na trudnym terenie.Szkoda,ze zaczęliśmy grać dopiero jak straciliśmy bramkę. Mecz pokazał,że nawet w A klasie ciężko jest wygrać mecz jak się nie daje z siebie 100 procent. Szkoda mi Tomka i czerwonej kartki,ale wierze,ze po tym meczu wyciągnie wnioski i będzie jeszcze lepszym zawodnikiem.Ja źle wszedłem w mecz jedynie z końcówki jestem zadowolony gdzie pomogłem drużynie.